piątek, 12 kwietnia 2013

Kwiecień-plecień

Grahamka z paprykarzem, zielonym ogórkiem i zieloną cebulką, herbata z cytryną


Wczoraj słońce, dzisiaj deszcze. Trudno, dobrze, że chociaż nie śnieg, bo bywało i tak :D
Paprykarz - jedna z nielicznych rzeczy z puszek, którą trawię, a właściwie nawet bardzo lubię :>
Nie miałam ochoty na słodkie śniadanie, ale Światowy Dzień Czekolady na pewno jeszcze uczczę :)

Z racji święta zajadajcie czekoladę, bez wyrzutów sumienia, na zdrowie :D

Słodkiego, dobrego dnia! :*

13 komentarzy:

  1. Paprykarz, zjadłabym^^ Ale domowego oczywiście!:)

    Życzę czekoladowego piątku^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domowy paprykarz???? ;)
      jak sie robi takie cudo ? :)

      Usuń
  2. Dzisiaj światowy dzień doładowywania się magnezem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. paprykarza nigdy nie jadłam, ale wiele o nim słyszałam! Taaak dzień czekolady! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ha, tak, dziś bez czekolady się obejść nie może. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś próbowałam paprykarza, ale mi nie smakował. Może czas na drugie podejście ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też nie przepadałam, ale gusta się zmieniają ;)

      Usuń
  6. nie ma to jak poranne kanapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielki nie jadłam paprykarzu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę pasztet pod ogórka, ale paprykarz też ujdzie :)

    Czekam na bardziej wiosenne śniadanie z owocami!

    Pozdr

    http://chillwithchocolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń