poniedziałek, 18 marca 2013

Szarlotka :)

Jabłecznik, jogurt grecki z czekoladowym musli, świeżo wyciśnięty sok z grejpfruta


Ciasto, bo w niedzielę zawsze musi być jakieś do popołudniowej kawy. Bez niego nie ma niedzieli, bez niego byłoby smutno. Wczoraj postawiłam na jabłecznik, jabłka i cynamon to w końcu coś co uwielbiam :)
Też tak macie, że zjadacie ciasta warstwowo? :D Bo ja w tym jabłeczniku zawsze wyjadam najpierw posypki, a inne lubię dzielić na części pierwsze :D
Słodki początek tygodnia, przełamany gorzkawą nutą grejpfruta, nie może być w końcu za słodko :]
Miłego dnia! :)

11 komentarzy:

  1. Że też u mnie w domu nie tradycji niedzielnych wypieków! :p

    OdpowiedzUsuń
  2. jabłecznik!!! Tak, tak-klasyka mistrz;D

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie zawsze używało się nazwy szarlotka i do tej pory nie mam pojęcia, czym różni się szarlotka od jabłecznika, ale to nieistotne, bo każde ciacho z jabłkami zjadłabym z wielką chęcią:D

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie wczoraj podobnie - niedzielne ciasto z jabłkami, tyle, że na francuskim spodzie :) Twoje wygląda rewelacyjnie- na początku pomyślałam, że to połówki brzoskwinek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie wczoraj też była szarlotka :) najlepsza na kolację!

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham jabłeczniki, wszelkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że miałyśmy podobny poranek;) Szarlotka przebija wszystko na tym świecie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię takie poranki :D Szarlotka i sernik! ;)

      Usuń
  8. Oj tak.. szarlotka to jest to ;)

    OdpowiedzUsuń