Budyniowa owsianka
Jak to wszyscy mówią: święta, święta i po świętach. Potrzebny mi odpoczynek od jedzenia, tylko jak to zrobić, gdy w domu tyle pyszności? :> Odpowiedź prosta - zjeść owsiankę. Zwykła, syta, prosta. Jeść po niej przez 4h na pewno mi się nie będzie chciało :D
Potrzebowałam takiej budyniowej, łychostajnej i bez żadnych innych dodatków :)
Słońce pięknie świeci, śnieg iskrzy, aczkolwiek dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić :D
bardzo lubię budyniowe owsianki :D
OdpowiedzUsuńidealna po świątecznym obżarstwie.
też bardzo lubię i potwierdzam, tego mi było trzeba :)
Usuńpychotka!!!
OdpowiedzUsuńnie wyjdziesz nigdzie?.. ja chcę słońceeee!
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie miałam zamiaru, ale nie wytrzymałam długo w domu, trzeba się było poruszać :D
UsuńProsto, smacznie i błonnikowo;D
OdpowiedzUsuńOtóż to :D
UsuńGęsta! taka jak lubię ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie, chociaż ja bym nie mogłam powstrzymać się przed dodaniem jakiś dodatków, muszę mieć kolorowo na talerzu czy w miseczce. :)
OdpowiedzUsuńbudyniowe owsianki - jedne z najpyszniejszych , mniami ;)
OdpowiedzUsuńWiększość z nas dzisiaj widzę zaczęła od poświątecznej owsianki :)
OdpowiedzUsuńAle kremowa :)
OdpowiedzUsuńzwykła, a jaka dobra:)
OdpowiedzUsuńawww, moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńdobra, bo gęsta ; )
OdpowiedzUsuńNie ma za co;) taka owsianka w sam raz po świątecznym jedzonku, zeby brzuch mógł trochę złapać oddechu :)
OdpowiedzUsuńŁychostajna.. pycha!
OdpowiedzUsuńwłasnie zjadłam owsiankę, co prawda z mlekiem ryżowym, ale opcja budyniowa bardzo mi się podoba :) pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuń